O mnie

Nie ukrywam, że jestem osobą starszej generacji, co jednocześnie oznacza ogromne doświadczenie życiowe, określony punkt widzenia, tolerancję, wrażliwość na ludzką krzywdę i szereg innych cech, które nabywa się wraz z upływem czasu. Najważniejsza w moim życiu jest rodzina, ale znajduję również czas na bezinteresowną pracę społeczną, co realizuję w ramach działań Słupskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. To wielka satysfakcja, gdy można sobie uświadomić, że moja praca komuś pomaga w życiu. Jestem wolontariuszem.

Niezależnie od tego, bardzo interesuje się moim ukochanym miastem, w którym żyję od ponad 50 lat. Przez wiele lat Słupsk rozwijał się i piękniał - dziś umiera! Młodzież ucieka za pracą, a nam - starszemu pokoleniu - serca pękają na myśl o tym, że włodarze naszego miasta tego nie rozumieją. Dlatego dołączyłam do KW Słupskiego Porozumienia Obywatelskiego i wierzę, że realny program „Twardego Prezydenta” będzie skutecznym lekiem zapobiegającym upadkowi naszego Słupska.

Mój pomysł na Słupsk

Nawiązując do programu SPO, który akceptuję i popieram, pragnę dołączyć moje pomysły w zakresie poprawienia warunków życia starszego pokolenia Słupszczan:

• zorganizować i powołać oddział geriatryczny z poradnią przy nowocześnie wyposażonym szpitalu im. Janusza Korczaka, tak, aby seniorzy mogli korzystać zarówno z opieki szpitalnej, jak i z otwartego lecznictwa. To bardzo ważne dla starszego pokolenia, aby opieka lekarska była dostosowana do potrzeb wieku starszego i sędziwego;
• powołać radę seniorów, która zajmie się pracą nad rozwiązaniem istotnych problemów dotyczących wszystkich słupskich seniorów;
• udostępnić i upowszechnić wśród seniorów naukę obsługi komputera, poprzez bezpłatne lub organizowane na preferencyjnych warunkach kursy;
• należy popularyzować naukę języków obcych. Poprzez znajomość języków nawiązywać kontakty i przyjaźnie między grupami seniorów (i nie tylko) z różnych krajów;
• tworzyć nowe miejsc wypoczynku i rekreacji przyjazne seniorom, w ramach programu „Słupsk przyjazny Seniorom”.